Imieniny i urodziny w Małopolsce

“U nas urodzin się nie stosuje, to tylko za Przemszą, u nich nie ma imienin, ale jest Geburstag. A u nas tylko się obchodzi imieniny.”

Zgodnie z tradycją imieniny jako: „zwyczaj świątecznego obchodzenia dnia świętego lub błogosławionego z chrześcijańskiego kalendarza lub innego dnia tradycyjnie przypisywanego temu imieniu”. Kultywowane były w całej Polsce, z wyjątkiem Górnego Śląska i Kaszub, gdzie dniem ważniejszym są urodziny.  

U nas się imieniny obchodzi, zawsze się obchodziło i to dość hucznie się obchodziło. Rodzina się zjeżdżała.
[kobieta, ur. 1947 r., zam. Bobrek]

U nas urodzin się nie stosuje, to tylko za Przemszą, u nich nie ma imienin, ale jest Geburstag. A u nas tylko się obchodzi imieniny. […] Były takie śpiewy […], opowiadali pierdoły, plotki jeszcze, jak się zebrały 3-4 koleżanki, dawno się nie widziały, to miały dużo do opowiadania, a mężczyźni wzięli się za kielichy.
[mężczyzna, ur. 1947 r., zam. Chełmek]

Imieniny obchodzimy, u nas nie ma urodzin jak na Śląsku. Chyba, że jakieś okrągłe, jakieś większe, to wtedy tak. Ale to też dopiero teraz, kiedyś tego nie było. Nie robiło się takich imprez jak dzisiaj, parę osób się zeszło, posiedzieli, pogadali, zjedli coś słodkiego, napili się wina i już.
[kobieta, ur. 1939 r., zam. Bobrek]

Szczególne hucznie obchodzono imieniny Jana, Kazimierza, Józefa,  Stanisława, Marii czy Anny.

„W czasach mego dzieciństwa obchodzono imieniny Stanisława, ojca. 8 maja. Z beczką piwa i zawodami na placu […]. W czasie spotkań głównie rozmawiano, przyjeżdżali krewni, których się długo nie widziało, czasem z daleka, przecież nie było telefonów komórkowych, więc była okazja, żeby się dowiedzieć jak im się wiedzie. Obecnie wygląda to skromniej, jesteśmy w małym gronie”.
[mężczyzna, ur. 1932 r., zam. Bulowice]

Dawniej urodziny w Małopolsce nie były popularne. Imieniny świętowano natomiast hucznie:

Dawniej się świętowało tylko imieniny […]. Urodzin się w ogóle nie obchodziło u nas. Na imieniny się robiło kanapki i sałatkę jarzynową. Piło się wódkę na zdrowie albo z herbatą na rozgrzanie. Spotykała się rodzina, czasem sąsiedzi i bliscy znajomi. Nie było tańców ani śpiewów, poza śpiewaniem Sto lat.
[kobieta, ur. 1944 r., zam. Wołowice]

Dziś i do Małopolski dotarł zwyczaj obchodzenia urodzin. W wielu rodzinach coraz częściej obchodzi się zarówno imieniny, jak i urodziny, szczególnie „okrągłe”. Przyjęcia urodzinowe organizuje się zazwyczaj dzieciom:

My się co roku spotykamy na urodzinach synów, synowych z rodzicami. […]  Imieniny też. Ale wcześniej to w ogóle obchodziliśmy imieniny, rzadziej urodziny. Teraz odwrotnie. Częściej urodziny niż imieniny […] Pierwszą rocznicę urodzin dziecka obchodzimy […]. 80. rocznicę urodzin to miałem na weselu wnuczki. Ona miała wesele, a ja miałem urodziny.
[mężczyzna, ur. 1933 r., zam. Chełmek]