Wisła jako granica – strona śląska

"[...] mimo iż Wisła rozdziela już dzisiaj tylko województwa, a jej śląski i małopolski brzeg są częścią jednego państwa, to tożsamość kulturowa autochtonicznych mieszkańców obu brzegów jest różna"

Wisła jest naturalną granicą oddzielającą Śląsk od Małopolski. Przez wiele wieków te dwie krainy historyczne funkcjonowały w innych państwach, co miało niemały wpływ na różnice między ludnością zamieszkującą teren pogranicza wiślanego. Bezdyskusyjnym jest fakt, że mimo iż Wisła rozdziela już dzisiaj tylko województwa, a jej śląski i małopolski brzeg są częścią jednego państwa, to tożsamość kulturowa autochtonicznych mieszkańców obu brzegów jest różna.

Za Wisłą [są] gorole, a oni na nas [mówią] Ślązoki, Hanysy.
[mężczyzna, ur. 1947 r., zam. Lędziny]

Za Wisłą [to] Cesaroki, ze względu na zabór [austriacki]. Albo Gorole.
[mężczyzna, ur. 1947 r., zam. Jedlina]

Za rzeką to Gorolijo.
[kobieta, ur. 1924 r., zam. Kopciowice]

Za Wisłą są Gorole.
[kobieta, ur. 1945 r., zam. Góra]

Ci zza Wisły to Gorole.
[kobieta, ur. 1941 r., zam. Wola]

Za Wisłą to byli Gorole.
[kobieta, ur. 1937 r., zam. Góra]

Za wodom mowa jest inno, budownictwo jest inne. Ci co robili na kopalniach, to pobudowali ładne domy, ale tych starych chałpow to za wodom jest jeszcze dużo. Na Ślonsku było bogatsij. Na nasze łonki przichodzili w piynciu, sześciu na wyrobki łonki siyc. Zarobili i szli nazod. (…) Okna w goraliji otwiyrajom się jedne na zewnoncz, a drugie do środka, a miyndzy nimi stoji doniczka z kwiotkiym. Jakieś piytnoście lot tymu to widziałach ściany w takij chałpie pomalowane na ciemno modro (…), u nos takich kolorow w izbach niy mieli.
[kobieta, 1951 r., zam. Hołdunów]

Przekrzykiwali my się wierszykami. Jak paśliśmy krowy, to też gorole nam krzyczeli »Hanys żarłbyś grys?« albo »Hanyska, dałabyś pyska?«, a my na to »Gorole nie ludzie, nasrali na budzie« albo »Cesaroku, Cesaroku nie siadej na pnioku, bo jak się pniok rozsypie, to cię w rzić uszczypie«.
[kobieta, ur. 1939 r., zam. Rudołtowice]